Ks. Marek Chmielewski
Wstąpił do nieba
św. Bernadetta Soubirous
Jeszcze przez 40 dni po zmartwychwstaniu Jezus ukazywał się swoim uczniom i dawał wskazania, jak żyć zgodnie z Jego nauką, oraz zapowiedział zesłanie Ducha Świętego. Potem zakończył swoją ziemską działalność i z Góry Oliwnej w Jerozolimie wstąpił do nieba.
Tym ostatnim akcentem swego pobytu na ziemi przypomniał uczniom, że „nasza ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa…” (Flp 3, 20). Życie na ziemi jest zatem pielgrzymowaniem do nieba. Wśród błogosławionych i świętych mamy wielu świadków tej ważnej prawdy wiary.
Jednym z nich jest św. Bernadetta Soubirous († 1879), której Maryja Niepokalana objawiła się w grocie Massabielle w Lourdes dnia 11 II 1858 roku. Ta uboga czternastoletnia dziewczyna w ciągu 18 zjawień Maryi miała szczęście doświadczyć tego, czym jest niebo w swej istocie. Rozmawiała bowiem i dotykała Królowej Nieba.
Po zakończeniu objawień w połowie lipca 1858 roku, Bernadetta zapragnęła resztę życia spędzić w klasztorze. Z uwagi na atmosferę sensacji wokół jej osoby poradzono jej wstąpienie do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia i Nauczania Chrześcijańskiego w miasteczku Nevers, położonym daleko od Lourdes. Tam zmarła na gruźlicę w wielu 35 lat i została pochowana w klasztornym ogrodzie. W związku z procesem beatyfikacyjnym po 30 latach otwarto jej grób, co wywołało powszechne zdumienie. Mimo iż trumna i habit całkowicie rozpady się, gdyż grób był na podmokłym terenie, to jednak jej ciało było idealnie zachowane, choć zmarła na wyniszczającą chorobę. Umieszczono je w szklanym hermetycznym sarkofagu i wystawiono w kościele na widok publiczny.
Kiedy we wrześniu 2011 roku podczas podróży po Francji mogłem pochylić się nad ciałem św. Bernadetty, uderzył mnie widok jej pięknej młodej twarzy — tej samej, na którą promieniował blask Niepokalanej Dziewicy, Królowej Nieba. Niezaprzeczalny fakt, że niezabalsamowane ciało Świętej po ponad 130 latach nadal zachowuje swoją świeżość, dla nas wierzących jest dowodem na to, że niebo, do którego wstąpił Jezus przed dwoma tysiącami lat, istnieje naprawdę i zaczyna się już tu na ziemi. A kluczem do niego jest świętość na miarę Niepokalanej Dziewicy, z którą spotykała się św. Bernadetta Soubirous.