Adam i Ewa kuszeni w raju przez diabła przestali ufać Bogu i szukali szczęścia poza Nim. Przeciwstawiając się Mu nadużyli daru wolności. Ich nieposłuszeństwo nazywamy grzechem pierworodnym. Wszyscy się z nim rodzimy, gdyż jako stan jest przekazywany wraz z ludzką naturą, zranioną przez ich grzech i pozbawioną pierwotnej świętości i sprawiedliwości. Chrzest święty gładzi grzech pierworodny. Ale jego skutki: skłonność do grzechu, cierpienie i śmierć pozostają. Zwycięstwo nad pokusą i grzechem odnosimy dzięki mocy Bożej, przez zaufanie i miłość do Chrystusa.

Na ile uświadamiam sobie, że szatan wciąż kusi mnie jak Adama i Ewę: podważa moje zaufanie do Boga i Jego miłości; przedstawia mi zło jako dobro; stawia mnie w miejsce Boga?

Na ile w walce z grzechem opieram się na moich postanowieniach? Na ile opieram się  na mocy płynącej z zaufania Bogu?