Ks. Marek Chmielewski

Jeden jest Kościół

Bł. Jerzy Matulewicz

Często świeckie media, którym ulegają również ludzie wierzący, mówią o Kościele świętym w Polsce w taki sposób, jakby on był „toruński” czy „łagiewnicki”, czy też był Kościołem tego, albo innego biskupa. A przecież jest to jeden i ten sam Kościół Jezusa Chrystusa. I nie ma innego! W Kościele nie może być jakichkolwiek podziałów, gdyż Pan Jezus pragnął, „aby byli jedno” (J 17, 21-23).

Wielkim apostołem jedności w Kościele Chrystusowym był bł. Jerzy Matulewicz (1871-1927), biskup wileński, którego grób znajduje się w litewskim Mariampolu, ok. 60 km od granicy z Polską. Jest on odnowicielem pierwszego męskiego zgromadzenia zakonnego księży marianów, założonego w 1673 r. przez bł. Stanisława Papczyńskiego.

Zanim ks. Matulewicz został biskupem, pracował na terenie Diecezji Kieleckiej i w Warszawie, dając się poznać jako wspaniały kaznodzieja i duszpasterz, przede wszystkim zatroskany o sprawy społeczne. Przez jakiś czas wykładał nauki społeczne na Akademii Duchownej w Petersburgu.

Święcenia biskupie przyjął 1 XII 1918 r. w katedrze w Kownie, gdzie 9 lat później odbył się jego pogrzeb. Tydzień później w uroczystość Niepokalanego Poczęcia obył się ingres do katedry w Wilnie.

Gdy objął rozległą diecezję wileńską, w której od 10 lat nie było biskupa, napotkał liczne problemy i bolesne podziały religijne, narodowościowe i polityczne. Podczas ingresu powiedział słynne słowa: „Na wzór Chrystusa będę się starał objąć wszystkich, być wszystkim dla wszystkich. Gotów jestem ponieść śmierć za prawdę. Pragnę być dla was tylko ojcem i pasterzem, naśladowcą Chrystusa. Polem mojej pracy jest Królestwo Chrystusowe i Jego święty Kościół. Moją partią jest Chrystus”. Konsekwentnie wcielał te słowa w życie, doznając wielu oskarżeń ze strony Polaków o to, że popiera Litwinów, oraz oskarżeń Litwinów o to, że bardziej sprzyja Polakom. Mimo wszystko troszczył się o powołania kapłańskie i zakonne, aby odrodzić i zjednoczyć zaniedbany Kościół lokalny.

By nie dać powodu do dalszych podziałów, po 6 latach opuścił diecezję i w 1925 r. został przez papieża mianowany wizytatorem apostolskim na Litwie. W ten sposób mógł w dalszym ciągu budować jedność Kościoła Chrystusowego, w którym byli Litwini i Polacy, Rusini i Łotysze oraz inne narodowości.